Zimowisko ministrantów

Ministranci z Kazimierzy Wielkiej w poniedziałek 19 lutego wyjechali na tygodniowy obóz zimowy do Białego Dunajca. Już w pierwszym dniu wybraliśmy się do miejscowości Ząb z której pochodzi Kamil Stoch. Po przejściu 10 km wróciliśmy do pensjonatu, gdzie całą grupą wypiliśmy gorącą herbatę i podzieliliśmy się wrażeniami z przebytej górskiej trasy.

Drugiego dnia udaliśmy się do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, gdzie uczestniczyliśmy w Eucharystii i zostaliśmy zapoznani z historia tego miejsca. Górskim spacerem,  drogą pod Reglami, udaliśmy się w stronę Wielkiej Krokwi, na którą wjechaliśmy wyciągiem. Tego dnia byliśmy również w lodowym labiryncie oraz parku wodnym w Zakopanym. Wieczorem spotkaliśmy się w sali filmowej przy kominku, gdzie obejrzeliśmy ciekawy film.

Trzeci dzień zaczęliśmy Mszą świętą i posiłkiem, a potem udaliśmy się na stok narciarki, gdzie dzięki pomocy księży duża grupa ministrantów nauczyła się jeździć na nartach. Wieczorem przy pysznych regionalnych bułeczkach wspólnie dzieliliśmy się wrażeniami z całego dnia.

Czwarty dzień także zaczęliśmy się Mszą świętą i wspólnym posiłkiem i kolejnym wyjściem na narty na stok narciarski.

W popołudniowych godzinach udaliśmy się na termy do Szaflar, gdzie w wodach termalnych korzystaliśmy ze wszystkich atrakcji, które znajdowały się w ośrodku. Wieczorem cała grupa ministrantów obejrzała kolejny film.

Piątego dnia pojechaliśmy w stronę Jaszczurówki, aby wyruszyć na szlak prowadzący na Rusinową Polanę. Na szlaku odprawiliśmy drogę krzyżową, a w kościele na Wiktorówkach (Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr) uczestniczyliśmy we Mszy świętej. Popołudniu poszliśmy na stok narciarski, a wieczorem zgromadziliśmy się przy góralskim ognisku.

W sobotę po śniadaniu spakowani ruszyliśmy w drogę powrotną do Kazimierzy Wielkiej, gdzie dotarliśmy  około 16.00 cali i zdrowi.

Dzięki wspaniałej organizacji księży opiekunów oraz zgranej paczce ministrantów ferie uważamy za udanie i długo zostaną w naszej pamięci.

Aleksander

Najfajniejsze ferie „ever”
Jazda na desce snowboardowej to mój ulubiony sport zimowy, jednak jazda ta na obozie zimowym ministrantów w Białym Dunajcu była jeszcze lepsza.
Kiedy w poniedziałek wyjeżdżaliśmy spod budynku Parafii Miłosierdzia Bożego, nie spodziewałem się, że będzie tak super.
Każdy dzień był wypełniony licznymi atrakcjami (termy,aqua park, jazda na nartach i wędrówki górskie). A wszystko to z najlepszą ekipą ministrantów z obydwu parafii i super opiekunów -księdza Sylwestra i księdza Marcina.
MIło też będę wspominać wieczorki filmowe i bilardowe emocje.
Pyszne jedzenie, szczególnie moja „ulubiona” kasza gryczana 😛
Dzięki za wspólnie spędzony czas 😀

Marcin

 

Na początku drugiego tygodnia ferii to jest 19 lutego 2018 roku nasza grupa ministrantów z Kazimierzy Wielkiej wraz z księdzem Sylwestrem
i Marcinem wyjechała na sześciodniowy pobyt w górach. Po przyjeździe do Białego Dunajca – miejsca gdzie mieliśmy spędzić kolejne parę dni, zakwaterowaliśmy się w pensjonacie ,,Kominek’’, gdzie miło przywitał nas właściciel obiektu.

Wrażenia zaczęły się już pierwszego dnia, gdyż niedługo po rozpakowaniu się i zjedzeniu posiłku wyruszyliśmy  na spacer po okolicy. Nasza trasa liczyła około 10 kilometrów. Przechodziliśmy przez miejscowość  Ząb,
z której pochodzi Kamil Stoch. Spacer trwał do późnych godzin wieczornych. Zmęczeni wróciliśmy do pensjonatu na gorącą herbatę. Aura nas nie rozpieszczała, ale przecież to zima. W drugim dniu również spacerowaliśmy. Tym razem trasa prowadziła drogą pod Reglami do Wielkiej Krokwi, na której mogliśmy się poczuć przez chwilę jak nasi skoczkowie. Okazało się, że spacery były bardzo przydatne, a księża bardzo dobrze wymyślili plan. Pozwoliły nam one bardzo dobrze rozgrzać nogi przed zjazdami na nartach, które trwały kolejne trzy dni. Na początku wydawało nam się, że jazda na nartach cały dzień przez trzy dni będzie nudna, ale nic bardziej mylnego. W świetnej ekipie nikt  się nie nudzi. Osoby, które potrafiły już jeździć na nartach doskonaliły swoje umiejętności, a te, które pierwszy raz założyły narty mieli w naszych księżach doskonałych instruktorów, tak że już w drugim dniu sami potrafili zjechać. Podczas pobytu nasza grupa odwiedziła również termy w Szaflarach oraz Aquapark w Zakopanem.

Nie brakowało również przeżyć duchowych. Codziennie uczestniczyliśmy we Mszy świętej. Na pierwszej mieliśmy okazję być w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, po której ojciec zakonny opowiedział nam ciekawą historię tego miejsca i pokazał relikwie Ojca Świętego Jana Pawła II. Dwie kolejne Msze księża odprawili w pensjonacie. Ostatnia została odprawiona w kościele na Wiktorówkach w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr. W drodze do tego miejsca wędrowaliśmy szlakiem górskim parę kilometrów, zatrzymując się co parę minut, aby odprawić stacje drogi krzyżowej. Po wypiciu gorącej herbaty, przygotowanej przez tamtejszego Ojca proboszcza ruszyliśmy przez Rusinową Polanę w drogę powrotną.

Wieczorami też nie mogliśmy się nudzić. Graliśmy  w karty, ping ponga, bilarda oraz oglądaliśmy filmy i jedliśmy pyszne bułki, które dostaliśmy na drogę. Ostatni wieczór spędziliśmy przy góralskim ognisku i kiełbaskach.

Ostatniego dnia pobytu tuż po śniadaniu wyjechaliśmy w drogę powrotną. Cało i zdrowo wróciliśmy do domu na godzinę 16.

Dzięki księżom i kolegom te pare dni pobytu w górach będziemy bardzo miło wspominać i czekać na następne wypady.

Dominik

Więcej w Galerii

http://kazimierzamilosierdzie.pl/intencje/